Tydzień w Szczecinie
15 września, 2007 . by vipMagisterka napisana, oprawiona i oddana. Teraz tylko czekać aż dostanę termin obrony… W sumie z pracy zadowolony jestem, w 2/3. Dwa pierwsze rozdziały mi się podobają, trzeci niestety nie. W sumie, to miałem niewiele czasu na badania, i tak jak mój recenzent powiedział, są chaotyczne i niewiele z nich wynika. Hm, w sumie, to dla mnie wynika bardzo dużo, może dlatego, że siedzę w temacie…
Anyway, piątki i tak pewnie nie będzie, a na dyplomie tym bardziej… Średnia z 5 lat wyszła 4,01. Może nie najgorzej, ale…
Poprzedni tydzień w Szczecinie minął mi jak z bata… ślub Marysi i Wojtka (faaajnie było, bardzo fajnych ludzi poznałem), szybkie poprawki w latesiu, poprawki programu, urodziny no i latanie po WIPS… Aż się boję, co będzie podczas wypełniania obiegówki…
Teraz czuję, że znów mogę powrócić do pracy zawodowej!
17 września, 2007 at 10:56
mój weekend również obfitował w ślubne przygody – ożenił się mój młodszy o 3 lata brat :) wiec spadł na mnie obowiązek świadkowania.
łzy wzruszenia w kościele, duużo jedzenia i hektolitry weselnej wódki :)
Widać jakaś taka moda na śluby panuje :)